sobota, 7 września 2013

Rozdział VI.
 I tak siedzieliśmy , gadaliśmy , byłam tam już dość długo , Marc chciał abym jeszcze została , pooglądalibyśmy jakiś film , czy coś. Żeby w domu nie było później spiny , postanowiłam zadzwonić do taty.
- No hej Marti , kiedy będziesz w domu? - usłyszałam sympatyczny głos taty.
- Tato , ja jestem u Marca , będe późno w domu , mam klucze , nie martwcie się , odprowadzi mnie. - powiedziałam spokojnym i przekonującym do zostania u chłopaka głosem.
- No dobrze , kochamy cię. Pa. 
- Papa.
Odłożyłam telefon i wtuliłam się w Marca. Byłam niesamowicie zakochana , nie umiałam skupić się na niczym innym , w mojej głowie był tylko on , on , on. 
- Kicia , to co oglądamy? - mówił Marc.
- A może jakaś komedia? Albo film romantyczny! - odpowiedziałam pełna radości.
- Wybrałbym komedie.
- No dobrze , jak chcesz.
Oglądaliśmy , oglądaliśmy.. Film się skończył , na końcu zasnęłam na klacie Marca.
*Marc*
Kurcze , co ja mam zrobić? Nie chce jej budzić.. Napisze sms Tito ( mówie do niego po imieniu ) że Marta przenocuje u mnie. Treść sms: "Dobry Wieczór. Tito , Marta przenocuje u mnie , oglądaliśmy film i zasnęła , nie chce jej budzić. Dobrej nocy". Zgodził się , wziąłem na ręce i przeniosłem do sypialnii. Położyłem ją na łóżku , ja poszłem się umyć. Wróciłem i położyłem się obok niej , tak cudownie wyglądała , gdy spała. Tak samo pięknie jak przed snem. 
*Rano*
*Marta*
Obudziłam się , popatrzyłam.. Obok mnie spał Marc , coś tu jest nie tak , nie jest to mój pokój.. Leżałam i zastanawiałam się co robie w łóżku z moim chłopakiem. Patrzyłam cały czas na Bartre , delikatnie dotykając jego włosy. Nagle otworzył swoje piękne , wielkie oczyska. 
- Kochanie , jak ja się znalazłam z tobą w łóżku?
- Zasnęłaś mi na kolanach , nie chciałem cię budzić , więc przeniosłem cię do mnie do sypialnii.
- Kochany jesteś. A rodzice , wiedzą? - zapytałam poddenerwowana.
- Spokojnie , napisałem sms tatowi. 
- Dziękuje.
- Idź do kuchni , poczekaj , możesz wziąć sobie mojego laptopa jak chcesz , ja tylko ide się oporządzić. 
- Oki , będe czekać.
Weszłam sobie na facebooka , przejrzałam i tak klikałam sobie ze znajomymi. Marc wyszedł z łazienki i udał się do kuchni.
- Kotek , pomóc ci przy śniadaniu? - zapytałam radośnie.
- Nie trzeba , chce sam coś dla ciebie zrobić.
Wtedy pomyślałam.. Ojej , jakiego mam cudownego chłopaka.. Kocham go mocno. Zawołał mnie do stołu , zrobił pyszne i świetnie wyglądające naleśniki, bardzo mi smakowały. Wzięłam wszystkie rzeczy i poszłam do domu.
*2 dni później ok. godz. 21.*
- Mamo ide się przejść na spacer.
- Znowu tak późno?
- Takie spacery są najlepsze.
- Dobra idź , ale żebyś wróciła do domu.
- No okej.
Wyszłam z domu , włożyłam słuchawki do uszu i udałam się na spacer , szłam przed siebie. Zbliżałam się do domy Alexisa , nagle usłyszałam nucenie jakiś hiszpańskich piosenek. Ale nic , szłam dalej. Nagle ktoś mnie chwycił od tyłu , odwróciłam się , a to Alexis. Nie było z nim dobrze , był pijany. Wziął mnie za ręke , bałam się , na tyle co go znałam był ok , ale wtedy był pijany , krzyczałam na niego , próbowałam się uwolnić , ale nie dawałam rady , chciałam kopnąć , ale nie miałam siły , trzymał mnie tak mocno za ręke , czułam okropny ból , on trzymał mnie za tą ręke i prowadził do sypialni , bałam się , nie chciałam , krzyczałam na niego. Zaczął rozpinać moją koszule , wkońcu nie wytrzymałam kopnęłam go w ... chyba każdy wie o co chodzi i jak najszybciej uciekłam z tego domu , byłam cała zapłakana , cała się trzęsłam ze strachu. Nie wiedziałam co zrobić , poszłam do Marca. Odwróciłam się , zobaczyłam Alexisa biegnącego za mną , był pijany , więc nogi mu się plątały na szczęście. Ja również zaczęłam biec , dobiegłam do domu mojego chłopaka , zaczęłam gwałtownie dzwonić na domofon , zaspany Marc pokazał mi się w drzwiach. Otwieraj mi bramke ku*wa!! Krzyczałam wystraszona i zdenerwowana. Chłopak szybko podbiegł do bramki i otworzył mi. Weszliśmy do domu , przytulił mnie mocno , wiedziałam że jestem bezpieczna.
- Przepraszam , że cię obudziłam.
- Nic się nie stało , teraz to jest nieważne , opowiedz , co się dzieje , dlaczego jesteś taka zdenerwowana i dlaczego płaczesz?
Opowiedziałam piłkarzowi historie.
- Zabije skur*iela! Nienawidze go. Jak on mógł się do czegoś takiego posunąć , rozumiem że jest pijany , nigdy taki nie był... Jeszcze będzie biegał próbując zgwałcić  16 latke.. ZABIJE - mówił roztrzęsiony Marc.
Kiedy byłam w jego ramionach , byłam pewna , że mi się nic nie stanie , czułam się bezpieczna.

5 komentarzy:

  1. Jaka akcja, ja nie mogę :O
    Czekaj Marc, idę po czołga XDD
    Czekam na kolejny <3333

    OdpowiedzUsuń
  2. no więc wreszcie się wzięłam za napisanie komentarza :D
    podoba mi się blog, taki luźny. love is in the air i w ogóle. tyyylko trochę muszę pokrytykować. :D pamiętaj, że na błędach się uczy, kiedy pisze się opowiadania :)
    pierwsza, najgorsza rzecz i błąd, który robisz w swoich tekstach.
    SPACJA PRZED INTERPUNKCYJNYM. to jest okropny błąd, strasznie to uprzykrza czytanie takiego fajnego opo. wygląda to okropnie i jest banalnym błędem.
    dalej. staraj się robić więcej zdań. Twoje w tej chwili są bardzo długie, bo zamiast je porozdzielać kropkami - rozdzielasz je przecinkiem. przez to czyta się to jednym ciągiem i bardzo szybko. poświęć więcej czasu na to. teraz przeczytaj cały rozdział i od razu zrozumiesz. potem weź jedno zdanie i pomyśl, jak mogłoby wyglądać, gdybyś je rozdwoiła, albo nawet roztroiła. ;p
    no i na koniec. nie jest to błąd, ale jest przerost dialogów nad opisami. Twoje opisy są krótkie, a mogłyby być dłuższe, bo są naprawdę dobre :)

    no i tyle rad od cioci Nohemi :D nie bądź o nie zła, staram Ci się pomóc. wiem jakie to denerwujące, bo sama kiedyś robiłam jeszcze więcej błędów, ale widzisz - wzięłam je do siebie i teraz jestem w stanie wychwycić je zarówno u siebie, jak i u kogoś.
    powodzenia w dalszym pisaniu, mam nadzieję, że zajdziesz daleko kochana :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział :D Co Marc zrobi Alexisowi ? : O Czekam na kolejne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietny i Nohemi ma racje z przecinkami troche denerwuje ale zajebiscie <3

    OdpowiedzUsuń